tag:blogger.com,1999:blog-68525475009927312312024-02-02T02:20:12.396-08:00Green GirlAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/08002865788167405154noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-6852547500992731231.post-24075964403431287652017-05-31T03:42:00.002-07:002017-06-07T08:46:49.561-07:00O pieluchach wielorazowych<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span class="_5yl5">I chociaż wydawać by się mogło, że poczciwa tetra została dawno zastąpiona pieluszkami jednorazowymi to nadal istnieją mamy, które korzystają z wielorazowych pieluch. <br />Tetra kojarzy nam się z wielkim garem, linką pełną pieluch i nocnym prasowaniem. <br />Po co więc współczesnym mamom pieluszki wielorazowe skoro w latach 80tych wymyślono towar luksusowy: pieluchy jednorazowe, które łatwo przebrać i równie łatwo wyrzucić do kosza? <br />Okazuje się, że powody są rożne. Od tych oszczędnościowych, ekologicznych po zdrowotne. <br /><br />Nasze babcie postukałyby się w głowę, gdybyśmy powiedziały, że zamierzamy wrócić do prania pieluch. Tylko, ze babcia nie wie jeszcze o tym, że dzisiejsze pieluszki nabrały zupełnie innych kolorów i to dosłownie.<br />Szarą eminencją jednorazówek jest poliakrylan - żel który wiąże mocz kilkaset razy więcej niż wynosi jego masa, powoduje odparzenia, ma kontakt ze skórą naszych dzieci, powoduje wysypki, alergie i masę innych przypadłości o których nawet nie wiemy. <br />Każda mama, która używa pieluch jednorazowych powinna wiedzieć, że jej maluch zostawia po sobie aż 1,5 tony śmieci. To niesamowite!! <br />Dlatego cudownie, ze kilka lat temu postanowiono przeprosić się ze starą metodą pieluchowania.<br />Na rynku pojawiły się ponownie pieluszki wielorazowe, kolorowe, wzorzyste, z bambusa, bawełny. Nie trzeba ich gotować, prasować, wystarczy wyprać w proszku dla dzieci, a ile przez to oszczędzamy!<br /><br />O co chodzi? <br /><br />Od pierwszych dni życia, oprócz pobytu na porodówce pieluchuje Baśke naturalnie.<br />Na początku podchodziłam do sprawy bardzo sceptycznie, ale szybko okazało się, że największe minusy używania wielorazówek są tylko w głowie: niechęć do prania i wygoda.<br />Naturalne pieluchowanie to kwestia nawyków, których przy dziecku wykształca się wiele. Przyznam szczerze, że nie bardzo orientuje się w rodzajach pieluszek, wybrałam jedne z tańszych na rynku, a pierwszą partie kupiłam używaną <img alt="🙂" class="_1ift _2560 img" src="https://www.facebook.com/images/emoji.php/v9/z4c/1/16/1f642.png" /> <br />Brudne pieluchy wrzucam po prostu do pralki, daje trochę proszku, odkarzacza a kiedy się wypiorą, wieszam na suszarce. To tyle! Jeżeli Baśka zrobi ,,grubszą" sprawę czyszczę pieluchę pod bieżąca wodą. Pralka chodzi codziennie, ale pieluchy są tylko jej dopełnieniem, wrzucam je z innymi ciuchami. <br />Na dzień dzisiejszy mam 24 pieluszki, kiedy 12 jest w pralce kolejne 12 są w użyciu i myśle, ze to w zupełności wystarczy. <br />Wady są dwie. <br />1)Wkurza mnie, że pieluchy są o wiele większe niż te jednorazowe, dlatego tez od początku używamy większych ciuszków<br />2)Wzory i kolory uzależniają! <br /><br />Spróbujcie kupić taką pieluszkę i spróbować a gwarantuje, ze zaoszczędzicie na inne przydatne rzeczy dla swoich pociech albo dla siebie</span><br />
<div class="page" title="Page 1">
<div class="section">
<div class="layoutArea">
<div class="column">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg581C5MPdoUlmZ7QfyL5eRtKwlrVU1BpUbNZj9e36f4lwRjwVdbsZroqJ4_jH_kvhv2E7vLfCQ1lZF6C-mmJXiMWaaDSMCJokoXAfGkf5AroxlhGjI6em7_hmdEiXLQyU3siIbk1DQ5Jdo/s1600/pie.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="564" data-original-width="564" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg581C5MPdoUlmZ7QfyL5eRtKwlrVU1BpUbNZj9e36f4lwRjwVdbsZroqJ4_jH_kvhv2E7vLfCQ1lZF6C-mmJXiMWaaDSMCJokoXAfGkf5AroxlhGjI6em7_hmdEiXLQyU3siIbk1DQ5Jdo/s1600/pie.jpeg" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08002865788167405154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6852547500992731231.post-81354194977329900912017-03-12T04:41:00.001-07:002017-03-12T04:41:47.002-07:00Krem z czerwonych warzyw <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3R4BYWqoj-ILiSHnXxQAV5e_0PvIhx7Y1ZTEwbIf9kTCg5sMaBGTptaXys3dGtyMWz0_zg-mUjd9QBXghXGTsMRSLkLAZgAXdkDA6YMYAVyW1TeGRDIMTbweVnPpmMMdfHEEKMnP_E1t7/s1600/17103237_1433137736742522_4410140634923714061_n.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3R4BYWqoj-ILiSHnXxQAV5e_0PvIhx7Y1ZTEwbIf9kTCg5sMaBGTptaXys3dGtyMWz0_zg-mUjd9QBXghXGTsMRSLkLAZgAXdkDA6YMYAVyW1TeGRDIMTbweVnPpmMMdfHEEKMnP_E1t7/s640/17103237_1433137736742522_4410140634923714061_n.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Składniki:</b><br />
<br />
<ul>
<li>2 duże papryki </li>
<li>4 bataty </li>
<li>2 duże buraki </li>
<li>1 kg pomidorków cherry lub (tańsza wersja) passata pomidorowa (Bardzo dobry skład ma ta w szklanych butelkach z biedronki). Jeżeli używacie pomidorków to i tak dodajcie do zupy butelkę passaty, jeżeli nie użyjcie 2 butelki.</li>
<li>Łyżeczka papryki wędzonej</li>
<li>Łyżeczka papryki ostrej </li>
<li>Sól </li>
<li>Sok z dwóch cytryn </li>
<li>2 łyżki octu balsamicznego </li>
<li>3 ząbki czosnku</li>
<li>Olej do smażenia </li>
<li>Prażony słonecznik </li>
<li>3 łyżki roślinnej śmietany </li>
</ul>
<br />
Piekarnik rozgrzać do180 stopni.<br />Paprykę pokroić w grubą kostkę, bataty obrać i pokroić w plastry. <br />Buraki wyszorować, obrać i również pokroić w plastry lub cienką kostkę.<br />
Pomidorki cherry umyć.<br />Wszystkie warzywa wrzucić do dużej miski, wlać trochę oleju, paprykę wędzoną, paprykę ostrą, sól, sok z cytryn, ocet balsamiczny i zamarynować. <br />Kiedy warzywa przejdą przyprawami przełożyć je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i piec w piekarniku aż będą chrupkie. Paprykę i pomidorki ułóżcie gdzieś z boku, bo upieką się szybciej niż bataty i buraki.<br />Upieczone warzywa przełożyć do dużego garnka z niewielką ilością oleju i smażyć przez chwilę, dodać passate pomidorową i sporo wody, żeby zupa nie była za gęsta. Zagotować.<br />Następnie krem zmiksować za pomocą ręcznego blendera - krem nie musi być gładki.<br />Przyprawić do smaku papryką, solą, czosnkiem i dodać kilka łyżek śmietany. <br />Na koniec podprażyć słonecznik i posypać nim zupę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBR_k9coTontz1VPns9GdSvdr20AgSmipJ5wyu6bshwroAfPlbGdf-87woaZf4TNNwPyihX5DqY-FmQE_erNGNXJsokWQomCyXBMloEwEzHa3LV9hVFd-WxlgVzQNCW4WbxEL_UKriacET/s1600/8c928aad559e9fb34beae905f9b62736.jpeg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBR_k9coTontz1VPns9GdSvdr20AgSmipJ5wyu6bshwroAfPlbGdf-87woaZf4TNNwPyihX5DqY-FmQE_erNGNXJsokWQomCyXBMloEwEzHa3LV9hVFd-WxlgVzQNCW4WbxEL_UKriacET/s1600/8c928aad559e9fb34beae905f9b62736.jpeg" /></a></div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08002865788167405154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6852547500992731231.post-48286197292393471902017-02-09T06:02:00.002-08:002017-02-09T06:02:37.624-08:00Królowa kasz: JAGLANA Z OWOCAMI I CHIA <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9XC_5lj5RP20vcMp4jZjLB9yo8gcOs9iiHF4dQ9liTHD-GL2RYni1WKdEPrw5eHszyKgwFrJxkMerQMJBMJy6EBXb-E5e6GJCRCNCn7wdqAUGiwHmhKkVX30GCnMW-zUNWsWN_2gDdwB-/s1600/kasza.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9XC_5lj5RP20vcMp4jZjLB9yo8gcOs9iiHF4dQ9liTHD-GL2RYni1WKdEPrw5eHszyKgwFrJxkMerQMJBMJy6EBXb-E5e6GJCRCNCn7wdqAUGiwHmhKkVX30GCnMW-zUNWsWN_2gDdwB-/s640/kasza.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />
Składniki:<br />
<br />
1 szklanka kaszy jaglanej<br />
1 szklanka mleka kokosowego<br />
1 szklanka mleka migdałowego<br />
Ulubione owoce<br />
Pół szklanki mieszanki suszonych owoców np. Banany, żurawina, nasiona goji, rodzynki itp<br />
Garść ulubionych orzechów<br />
Nasiona CHIA <br />
<br />
<br />
Kaszę jaglaną dobrze przepłukać w celu pozbycia się goryczy. Wsypać do rondelka, zalać mlekiem kokosowym i migdałowym i gotować do miękkości na wolnym ogniu. Nie przejmujcie się jak kasza się rozgotuje, bo za moment będziemy ją blendować.<br />
Za pomocą najprostszego, ręcznego blendera miksujemy kaszę na gładko i przekładamy do miseczki.<br />
Dodajemy ulubione orzechy, owoce i nasiona chia.<br />
<br />
Takie śniadanie rozgrzeje Was, wprowadzi w dobry nastrój i sprawi, że zaczniecie nowy dzień z energią.<br />
Polecam kaszę gotować dzień wcześniej i trzymać w lodówce dzięki temu śniadanie będzie szybsze jeżeli akurat śpieszycie się do pracy! :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQLOQXNjV6U97gvsV3-mPVJbI1WIT5SYSL3p3nO5fqltgDhxCoExdclbmywrWP71FDEAe7qfZid4jGO2CEnRsWvH9gZDOKpmPF7WhRu8lM4t5S1w-U_oEkAXMrm0UbCgJ72BGzgnC5zD5z/s1600/kasza2.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQLOQXNjV6U97gvsV3-mPVJbI1WIT5SYSL3p3nO5fqltgDhxCoExdclbmywrWP71FDEAe7qfZid4jGO2CEnRsWvH9gZDOKpmPF7WhRu8lM4t5S1w-U_oEkAXMrm0UbCgJ72BGzgnC5zD5z/s640/kasza2.jpeg" width="640" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08002865788167405154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6852547500992731231.post-66379651613500689072016-12-13T06:39:00.001-08:002016-12-13T06:39:51.451-08:00Bezglutenowy makowiec japońskiHoHoHo. Bez jakiego ciasta nie wyobrażacie sobie świątecznego stołu? Oprócz ukochanego marchewkowego ja nie wyobrażam sobie świąt bez wegańskiego, bezglutenowego i bezcukrowego makowca japońskiego. Łatwy w przygotowaniu, niezwykle soczysty i oryginalny zachwyci całą rodzinę. Do dzieła :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE4ozwoekAj8q6IQb6OehQWY8F2krYVuGEEIF0aLcyQTZdtOqFzY4cy_TyQXsihllDv8l46IL72jy6xzW-zgsRgZ74KGAwV0sMGZlVhp6azt-ab5h-Yi-6UMgapdTmBw-cPArzU68yQnKe/s1600/12895449_1145937345436605_187919930_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhE4ozwoekAj8q6IQb6OehQWY8F2krYVuGEEIF0aLcyQTZdtOqFzY4cy_TyQXsihllDv8l46IL72jy6xzW-zgsRgZ74KGAwV0sMGZlVhp6azt-ab5h-Yi-6UMgapdTmBw-cPArzU68yQnKe/s640/12895449_1145937345436605_187919930_n.jpg" width="476" /></a></b></div>
<br />
<br />
<b>Składniki:</b><br />
<ul>
<li><b>600 g mielonego maku niebieskiego</b></li>
<li><b>1 szklanka mielonego ksylitolu </b></li>
<li><b>3/4 szklanki drobnych rodzynek</b></li>
<li><b>1/2 szklanki żurawiny suszonej </b></li>
<li><b>3/4 szklanki skórki kandyzowanej</b></li>
<li><b>120 ml oleju kokosowego </b></li>
<li><b>sok z 1 limonki</b></li>
<li><b>2/3 szklanki mąki z tapioki</b></li>
<li><b>4 łyżki mąki ziemniaczanej</b></li>
<li><b>kilka kropel ulubionego aromatu (ja dałam migdałowy)</b></li>
<li><b>płatki migdałowe do posypania </b></li>
<li><b>3 jabłka do masy </b></li>
<li><b>Jabłka suszone do ozdoby</b></li>
<li><b>2 budynie bezglutenowe (mleko sojowe, łyżka oleju kokosowego)<br /></b><div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Zaczynamy od gotowania maku. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
Mak
wrzucam do garnka, zalewam wodą i gotuję na wolnym ogniu mieszając od
czasu do czasu przez ok 5 minut, następnie wyłączam go i trzymam pod
przykryciem aż zmięknie. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Po tym czasie należy dokładnie odsączyć mak z nadmiaru wody. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Drugi krok to przygotowanie masy. Możesz w tym czasie rozgrzać piekarnik na 180 stopni.</b></div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
Jabłka
obieram a następnie rozdrabniam na gładką masę za pomocą ręcznego
blendera, dodaje do nich kilka kropel aromatu, sok z limonki oraz
mielony ksylitol. Następnie łączę to z makiem, rodzynkami, żurawiną,
skórką kandyzowaną, oraz olejem i bardzo dokładnie mieszam do połączenia
składników. Na koniec mieszam masę z mąką ziemniaczaną i mąką z
tapioki. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pieczenie:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Blachę o średnicy 25 cm wykładam
papierem do pieczenie wraz z rantami. Smaruję papier olejem kokosowym i
wylewam masę dokładnie wyrównując silikonową szpatułką i wkładam do
piekarnika o temperaturze 180 stopni na 65 minut.<br /><b>Ozdoba:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Po
upływie 65 minut wyjmuje ciasto z pieca i pozwalam mu bardzo dobrze
ostygnąć. Pamiętaj żeby nie wyciągać makowca kiedy jest jeszcze gorący. W
trakcie studzenia przygotowuję budyń tradycyjnie, kiedy już zgęstnieje
dodaje łyżkę oleju kokosowego żeby był bardziej tłusty i tak
przygotowany budyń rozprowadzam na cieście. Na wierzch ciasta układam
jabłka suszone i całość posypuję płatkami migdałów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj82pUHtn8aZeLwSYv2T-qI6QX5d2rjgfysgJbwJmpYQGuc39T33ueevtBkCr9BzmT5Eh6lOvYfa9OaXSf9pOrlkdQ-gNdoZq4GdqYmvSXxwJGl0i6xgrXaJ7K04tfGcssNelIJkXuoIevG/s1600/12910785_1145937202103286_2024399015_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj82pUHtn8aZeLwSYv2T-qI6QX5d2rjgfysgJbwJmpYQGuc39T33ueevtBkCr9BzmT5Eh6lOvYfa9OaXSf9pOrlkdQ-gNdoZq4GdqYmvSXxwJGl0i6xgrXaJ7K04tfGcssNelIJkXuoIevG/s640/12910785_1145937202103286_2024399015_n.jpg" width="476" /></a></div>
</div>
</li>
</ul>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08002865788167405154noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6852547500992731231.post-55324405145819416502016-12-13T05:11:00.000-08:002016-12-13T05:11:06.122-08:00Rozgrzewająca pomidorowa<br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYeA95Gq2J0GfvsDC_DG9P31W6haeUg6UMglV_jIOjbYJU2dlFeD3tWoyYNVbQmGa651GACinMkDiRTXX6f3CMGPqki8jJBOFqOhhMWG9_DaQ6XDR5SdlEpUerPevxmsN2GNqDJVMA6kz0/s1600/15554993_1397589476938056_370578486_n.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYeA95Gq2J0GfvsDC_DG9P31W6haeUg6UMglV_jIOjbYJU2dlFeD3tWoyYNVbQmGa651GACinMkDiRTXX6f3CMGPqki8jJBOFqOhhMWG9_DaQ6XDR5SdlEpUerPevxmsN2GNqDJVMA6kz0/s640/15554993_1397589476938056_370578486_n.jpeg" width="512" /></a></div>
<br />
<br />
<b>SKŁADNIKI:</b><br />
<br />
<ul>
<li><b>2 duże cebule</b></li>
<li><b>2 szklanki wody </b></li>
<li><b>4 liście laurowe i 4 ziarenka ziela angielskiego - ZMIELONEGO </b></li>
<li><b>2 puszki dobrej jakości pomidorów lub domowy przecier z letnich pomidorów</b></li>
<li><b>1 koncentrat</b></li>
<li><b>4 ząbki czosnku</b></li>
<li><b>4 łyżki śmietany sojowej </b></li>
<li><b>Przyprawy: sól, pieprz, papryka wędzona, papryka ostra, bazylia, kurkuma: po 1 łyżeczce lub do smaku</b></li>
<li><b>Oliwa do smażenia<br /><br /></b><div style="text-align: left;">
Cebulę kroimy w kostkę i smażymy na oliwię. Dodajemy wszystkie przyprawy i smażymy na złoty kolor. Zalewamy wodą i doprowadzamy do wrzenia. Następnie zmniejszamy ogień, dodajemy pomidory z puszki i gotujemy na wolnym ogniu przez 10/15 minut. <br />Kiedy zupa ,,przejdzie" wrzucamy koncentrat, wyciśnięty przez prasę czosnek oraz śmietanę. Jeżeli zupa jest według Was zbyt mało intensywna dodajcie więcej przypraw z listy. <br />Za pomocą ręcznego blendera delikatnie zmiksujcie zupę, nie musi mieć gładkiej konsystencji. <br />Zupę podaję z ryżem, bazylią i ,,kapką" śmietany ryżowej.</div>
</li>
</ul>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08002865788167405154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6852547500992731231.post-58337740168147620952016-12-13T03:18:00.001-08:002016-12-13T06:41:43.201-08:00Kawa według Pięciu Przemian<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZPlPKVBRCkwKfNJ0Iww19ZCqu_kqc6pdtAdSgUD-gzFWVYEK7XskNJYpEHBNAG-hfaM7Z1t1ZHp0I0aCcBlkhjUUmLp5hlD7u4xOqjZinHqt__cgmS2x3rwnu6pP91cHdLtnc6ahCHDWC/s1600/15497505_1397326423631028_391003467_n.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZPlPKVBRCkwKfNJ0Iww19ZCqu_kqc6pdtAdSgUD-gzFWVYEK7XskNJYpEHBNAG-hfaM7Z1t1ZHp0I0aCcBlkhjUUmLp5hlD7u4xOqjZinHqt__cgmS2x3rwnu6pP91cHdLtnc6ahCHDWC/s640/15497505_1397326423631028_391003467_n.jpeg" width="478" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Gotowanie według kuchni Pięciu Przemian to temat rzeka i trzeba na prawdę długiego studiowania żeby zrozumieć sens tej kuchni. Ekspertem tejże kuchni nie jestem, jednak przez pewien czas gotowałam według pięciu i bardzo się tą kuchnią zainteresowałam.</div>
<div style="text-align: justify;">
Kuchnia Pięciu Przemian uczy przyrządzania zrównoważonych posiłków i przede wszystkim uzmysławia mnogość powiązań w świecie przyrody. Chińczycy uważają, że na stan równowagi ludzkiego organizmu możemy wpływać na wiele sposobów. </div>
<div style="text-align: justify;">
Celem przyrządzania posiłków według pięciu przemian jest dodawanie składników, które zawierają w sobie wszystkie pięć elementów:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i>ogień (gorzki)-pobudza przemianę materii</i></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i>ziemia (słodki)-odżywia i nawilża, harmonizuje</i></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i>metal (ostry)- poprawia trawienie</i></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i>woda (słony)-przełamuje zastój</i></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><i>drzewo (kwaśny)-chroni płyny ciała</i></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo ważne jest, aby składniki dodawać po kolei i skończyć na tym, który odpowiada danej porze roku. Zimą należy skończyć na ogniu, ten żywioł odpowiada bowiem tejże porze roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Po co to wszystko? </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy zaczynałam pracę w cateringu wegańskim, w którym gotowało się według Pięciu Przemian, kuchnia ta niewiele mnie interesowała. Szybko zauważyłam jednak, że kiedy nie byłam pewna czego brakuje mi w danej potrawie ta wiedza bardzo mi pomogła. Wiedziałam, że danie musi składać się z wszystkich elementów żeby dobrze smakowało, musi być zarówno słodkie, gorzkie, ostre, słone i kwaśne. Jak w każdej kuchni brakowało czasu na kawę, zaczęłam gotować ją według pięciu. Przygotowywałam ją w małym garnku i podgrzewałam, dzięki temu starczyła mi na cały dzień i problem zimnej kawy zniknął.</div>
<div style="text-align: justify;">
<i><b> </b></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Co zauważyłam?</b><i><b></b></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1)Kawa jest bardziej rozgrzewająca niż ta parzona tradycyjnie</div>
<div style="text-align: justify;">
2)<b>NIE ZAKWASZA ORGANIZMU </b></div>
<div style="text-align: justify;">
3)Jest smaczniejsza</div>
<div style="text-align: justify;">
4)Dzięki przyprawom przyśpiesza przemianę materii</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Jak przyrządzić kawę według Pięciu przemian?</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Przygotuj sobie garnek i zagotuj w nim 3 szklanki wody. Doprowadź do wrzątku. Następnie dodaj 4 łyżki mielonej kawy.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Wymieszaj i gotuj na małym ogniu. Dodaj sporą łyżeczkę cynamonu (słodki), tyle samo imbiru (ostry), 5 goździków (ostry), szczyptę soli (słony), plasterek cytryny (kwaśny), łyżeczkę kakao (gorzki). </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Na początku przygotowanie takiej kawy może wydawać się pracochłonne, jednak szybko można wprawić się w gotowanie takiej kawy. Do dzieła :)</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08002865788167405154noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6852547500992731231.post-57164827688978078272016-03-13T12:14:00.001-07:002016-12-13T05:12:40.899-08:00Najprostsze sajgonki<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1z8eesVoHFMY5CAGDQhRobiQitgADImtQdqNaXZY0HqrcdzckHwdnQ8usV-V3HAnOA4cFzOveusIUxyNtiJ4CdDYPYdMZ335dw2XhxeU4ThLz-QGF-P9rXcm2gz21K0L4B3je90QYMUbC/s1600/10399965_1099305336792432_6702028222078677919_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1z8eesVoHFMY5CAGDQhRobiQitgADImtQdqNaXZY0HqrcdzckHwdnQ8usV-V3HAnOA4cFzOveusIUxyNtiJ4CdDYPYdMZ335dw2XhxeU4ThLz-QGF-P9rXcm2gz21K0L4B3je90QYMUbC/s640/10399965_1099305336792432_6702028222078677919_n.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Nem rán, czyli sajgonki podbiły serca milionów Europejczyków. Robione na kilkadziesiąt sposobów są dla Azjatów tak ważne jak dla Polaków krokiety z kapustą. <br />
Przygotujcie farsz, papier ryżowy, dużą miskę letniej wody, odrobinę cierpliwości i przenieście się do dalekiej Azji.<br />
<br />
<br />
<b>SKŁADNIKI (8 sajgonek)</b><br />
<b><br /></b>
<b>4 starte marchewki</b><br />
<b>1 duża cebula pokrojona w drobną kostkę</b><br />
<b>Makaron ryżowy</b><br />
<b>Kilka grzybków mun</b><br />
<b>1 czerwona papryka</b><br />
<b>Sos sojowy orientalny</b><br />
<b>Olej sezamowy </b><br />
<b>Pieprz</b><br />
<b>Papier ryżowy-8 arkuszy</b><br />
<br />
<br />
<b>1)Przygotowanie farszu:</b><br />
Grzybki zalać wrzątkiem i odstawić.<br />
Marchew umyć, obrać i zetrzeć na tarce.<br />
Paprykę pokroić w kostkę i przysmażyć razem z cebulką.<br />
Kiedy grzybki zmiękną pokroić je w drobną kostkę.<br />
Makaron sparzyć i pociąć nożyczkami<br />
Wszystkie składniki wrzucić do dużej miski, dodać chili, sos sojowy oraz olej sezamowy i wymieszać.<br />
<b>2)Zawijanie sajgonek</b><br />
Nie bójcie się zawijania. Papier ryżowy faktycznie jest delikatny, ale kiedy coś nie wyjdzie możecie po kryjomu zjeść nieudaną sajgonkę, wkrótce i tak staniecie się mistrzami zawijania rollsów!! :)<br />
Przygotujcie miskę z ciepłą wodą i dużą deskę. Włączcie sobie azjatycki chillout i do roboty:)<br />
Należy każdy arkusz papieru namoczyć w wodzie, położyć go na desce, odczekać chwilę i na środek papieru nałożyć dużą łyżkę farszu. Zacząć zawijanie od góry, następnie ciasno(!)dwa boki i dół sajgonki. ,,Poradnik" jak zawijać sajgonki jest na każdym opakowaniu papieru ryżowego.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08002865788167405154noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6852547500992731231.post-23740610690576983742015-05-20T10:15:00.001-07:002016-12-13T03:30:57.659-08:00Pasta z białej fasoli z chrupiącymi skwarkami<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj509HyynlAlRObS7xNLM462MG2t4m3c3ck5lY9T9fTsAQomqnu_8K1oprN2SseM6SZB4vu8mldBPR66giCKdhrziOHRD7kY_f4SDmqAqlH0XvThGdhAbi3p8VDG_1qpJtKScBcbWzN8Ys4/s1600/zdjecie.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj509HyynlAlRObS7xNLM462MG2t4m3c3ck5lY9T9fTsAQomqnu_8K1oprN2SseM6SZB4vu8mldBPR66giCKdhrziOHRD7kY_f4SDmqAqlH0XvThGdhAbi3p8VDG_1qpJtKScBcbWzN8Ys4/s640/zdjecie.JPG" width="478" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"> </span></span><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption"></span></span><span class="fbPhotosPhotoCaption" data-ft="{"tn":"K"}" id="fbPhotoSnowliftCaption" tabindex="0"><span class="hasCaption">Składniki:<br /> <br /> 2 puszki białej fasoli <span class="text_exposed_show"><br /> 1 średnia cebula<br /> 2 ziarenka jałowca<br /> 2 liście laurowe<br /> 3 łyżeczki majeranku<br /> 2 ząbki czosnku<br /> 1 łyżeczka rozmarynu<br /> Sól/ czarny pieprz <br /> Garść kaszy gryczanej<br /> Olej <br /> 1/4 szklanki wody<br /> <br />
Cebulkę podsmażyć na patelni razem z liściem laurowym oraz jałowcem. W
międzyczasie kaszę gryczaną wysypać na blachę wyłożoną papierem do
pieczenia, spryskać olejem i smażyć w 150 stopniach przez około 8 minut.
Kasza musi być chrupiąca.<br /> Opłukaną fasolę zmiksować razem z wodą,
czosnkiem, pieprzem i solą w blenderze kielichowym na gładką pastę.
Przełożyć do większego naczynia. Dodać majeranek, rozmaryn, uprażoną
kaszę gryczaną oraz podsmażoną cebulkę ( wcześniej ,,wyłowić" z niej
jałowca oraz liść laurowy). Pastę przyprawić ewentualnie do smaku
pieprzem i solą. Tak gotową pastę przełożyć do słoików. Ciężko
stwierdzić ile może stać w lodówce, bo u mnie znika w jeden dzień. Należy
dzielić się nią ze znajomymi, zajadać na gorących tostach, lub po prostu
posłużyć się słowami: wyjadana palcem ze słoika najszybciej znika i
jeść bez opamiętania. <br /> Smacznego! </span></span></span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08002865788167405154noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6852547500992731231.post-62038069984093381142015-02-25T11:31:00.000-08:002016-12-13T03:31:27.392-08:00Wiosenne krokiety, czyli tajskie, zdrowe sajgonki <div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNKei-Zu-LxfixtGTfqg_WXmcoMc5NVpiMcqbaEDQ82tyjzaQ5Rr5CCjhXzOFYDHGPlFaVaGLGValL70mb63nm277C7VfoeYiJTbREC44Yl9bQMPUH83qYPIFWoTN9U94GLzbcfzO8rnMv/s1600/11022882_920454007984941_1857076839_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNKei-Zu-LxfixtGTfqg_WXmcoMc5NVpiMcqbaEDQ82tyjzaQ5Rr5CCjhXzOFYDHGPlFaVaGLGValL70mb63nm277C7VfoeYiJTbREC44Yl9bQMPUH83qYPIFWoTN9U94GLzbcfzO8rnMv/s1600/11022882_920454007984941_1857076839_n.jpg" width="476" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Papier ryżowy przygotowuje się z mieszanki mąki ryżowej, wody i soli. Ciasto rozwałkowuję się mechanicznie na cienkie płaty i suszy na bambusowych podkładkach na słońcu, dlatego pokryte są charakterystycznymi, delikatnymi wzorami. Później papier trafia do nas i możemy przygotować z niego kolorowe, krokiety wiosenne. Gotowi? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Składniki na 10 krokietów : </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
10 płatów papieru ryżowego</div>
<div style="text-align: justify;">
Kilka dużych liści bazylii </div>
<div style="text-align: justify;">
3 duże marchewki</div>
<div style="text-align: justify;">
5 dużych rzodkiewek</div>
<div style="text-align: justify;">
Pół kostki tofu (90 g) , najlepiej wędzonego </div>
<div style="text-align: justify;">
Kiełki rzodkiewki</div>
<div style="text-align: justify;">
Kilka różyczek brokuła</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Składniki na bardzo pikantny sos chili :</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
3 małe, świeże, czerwone tajskie chili, bardzo drobno posiekane ( można usunąć pestki, aby papryczki miały łagodniejszy smak)<br />
1 łyżka cukru<br />
3 łyżki sosu sojowego<span class="text_exposed_show"><br /> 3 łyżki soku z limonki<br /> 2 łyżeczki wody. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Brokuł podzielić na drobne różyczki i ugotować w lekko osolonej wodzie z dodatkiem cukru, dzięki temu nie straci koloru. </div>
<div style="text-align: justify;">
Marchewkę obrać, pokroić ostrym nożem na bardzo cienkie, długie słupki, rzodkiewkę umyć i pokroić w cienkie plastry. Przygotować sobie umyte i osuszone kiełki rzodkiewki, pokrojone w słupki wędzone tofu i resztę warzyw. Ważne jest żeby po namoczeniu papieru ryżowego działać sprawnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
Do dużej miski nalać CIEPŁĄ wodę. Wsadzić do niej płat papieru ryżowego. Wyjąć, osuszyć papierem kuchennym i rozłożyć na desce do krojenia. Sprawnie nałożyć liście bazylii, marchewkę, rzodkiewkę, kiełki, brokuł i tofu (pionowo). Zwinąć krokiet jak naleśnika, kończąc na najkrótszych bokach.</div>
<div style="text-align: justify;">
Składniki na sos chili wymieszać w małej misce. Podawać do sajgonek. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<ul style="text-align: justify;">
<li>Warzywa możecie układać w dowolnej kolejności, ważne jest, aby krokiet był ciasno zwinięty.</li>
<li>Jeżeli macie duże płaty papieru ryżowego, przetnijcie sajgonkę na pół.</li>
<li>Nie bójcie się, kiedy sajgonka będzie po zwinięciu twarda. Osuszenie ręcznikiem papierowym pozwoli zaoszczędzić czas podczas układania warzyw, żeby krokiet się nie skleił. Później mięknie.</li>
<li>Gdy woda w misce, w której moczymy papier wystygnie, należy nalać nowej.</li>
<li>Możecie eksperymentować z wkładką, smażyć je i podawać z sosem sojowym lub pikantnym sosem dipowym </li>
</ul>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/08002865788167405154noreply@blogger.com0